Rojszczak, Polonistyka, II rok, I semestr

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Kwartalnik J¦zykoznawczy 2010/2 (2)
Dorota Rojszczak-Robi«ska
J¦zyk a Ko±ciół
(propozycja rozdziału podr¦cznika do nauczania tre±ci
historycznoj¦zykowych na studiach I stopnia)
Spis tre±ci
I. J¦zyki u»ywane w Ko±ciele w pierwszym tysi¡cleciu
II. Ko±ciół na ziemiach polskich przed XIII wiekiem
III. Od XIII do XV wieku: d¡»enie do niezale»no±ci
IV. Reformacja – kontrreformacja
V. O±wiecenie
VI. XIX i XX wiek
VII. Podsumowanie
I. J¦zyki u»ywane w Ko±ciele w pierwszym tysi¡cleciu
We wczesnym Ko±ciele chrze±cija«skim u»ywano powszechnie j¦zyków na-
rodowych. Jezus i jego apostołowie u»ywali m.in. j¦zyka aramejskiego i he-
brajskiego, by¢ mo»e tak»e greki. J¦zyk grecki dopuszczono do u»ycia w litur-
gii sprawowanej dla chrze±cijan nie»ydowskiego pochodzenia. Apostołowie
podkre±lali, »e nale»y u»ywa¢ j¦zyków zrozumiałych dla osób obecnych na
zebraniach czy modlitwach. Nie istniały wówczas ograniczenia w tym wzgl¦-
dzie, bo wybór j¦zyka modlitwy liturgicznej zale»ał od tego, jakim j¦zykiem
posługiwali si¦ jej uczestnicy. J¦zyków liturgii w pierwszych okresach istnie-
nia ko±cioła było wiele (m.in. aramejski, syryjski czy grecki).
W czasie, gdy Ko±ciół zachodni powoli zacz¡ł przyjmowa¢ łacin¦ jako
jedyny j¦zyk liturgii, w Ko±ciele wschodnim powszechnie u»ywało si¦ ró»nych
j¦zyków (do ko«ca XII wieku w u»yciu było 7 j¦zyków: syryjski, koptyjski,
arme«ski, gruzi«ski, etiopski, cerkiewnosłowia«ski i arabski).
W okresie tym Zachód d¡»ył do jedno±ci j¦zykowej. Łacina liturgiczna
najpierw pojawiła si¦ w Ko±ciele afryka«skim, gdy w tym samym czasie
w Rzymie u»ywano jeszcze greki. Przewaga greki trwała do połowy III wie-
ku, a pierwsze próby wprowadzenia łaciny do liturgii podj¡ł papie» Kalikst
I (217–222). Łacina weszła szybko do mszy w cz¦±ci dydaktycznej (czytania,
77
Dyskusje i polemiki
±piewy, psalmy, kazania, pro±by litanijne), cho¢ sam proces latynizacji wywo-
ływał pocz¡tkowo opory. J¦zyk łaci«ski najpierw stał si¦ j¦zykiem wspólnoty
chrze±cija«skiej w »yciu codziennym, potem j¦zykiem oficjalnym dokumen-
tów ko±cielnych, a j¦zykiem liturgii ostatecznie w ko«cu IV wieku (kanon
rzymski). Łacina ko±cielna pocz¡tkowo była bli»sza tzw.
lingua vulgaris
– j¦-
zykowi prostego ludu, potem stawała si¦ coraz pi¦kniejsza i dopracowana, a»
stała si¦ tzw.
lingua ecclesiastica
. W prowincjach zachodnich Ko±ciół zastał
poga«ski kult rzymski, a ludy podbitych krajów były zlatynizowane, wi¦c nie
było powodu by wprowadza¢ inny j¦zyk ni» ogólnie przyj¦ty. W ten sposób
łacina stała si¦ jedynym j¦zykiem liturgii rzymskiej na Zachodzie.
Nale»y zauwa»y¢, »e droga łaciny do liturgii była bardzo podobna do
drogi, jak¡ pó¹niej przeszła polszczyzna. Najpierw wprowadzana w cz¦±ciach
dydaktycznych liturgii (modlitwy czy kazania), potem w przekładach
Pisma
wi¦tego
lub jego fragmentów, cho¢ wci¡» przyjmowana niech¦tnie. Dopie-
ro decyzj¡ odgórn¡ (postanowienie papie»a Damazego) wprowadzona została
jako j¦zyk liturgii, podobnie jak j¦zyki narodowe, decyzj¡ Soboru Watyka«-
skiego II.
Przez prawie tysi¡c lat sprawa j¦zyka liturgii nie budziła wi¦kszych kon-
trowersji. Było tak a» do czasów Apostołów Słowian: Cyryla i Metodego.
II. Ko±ciół na ziemiach polskich przed XIII wiekiem
Wpływ religii na j¦zyk, którym posługiwali si¦ mieszka«cy terenów pa«-
stwa Piastów, rozpoczyna si¦ w zasadzie razem z dziejami pa«stwa. Brak
jednak faktów j¦zykowych i po±wiadcze« w ¹ródłach, które pozwoliłyby to
szerzej opisa¢. Istnieje tzw. hipoteza wi±la«ska, mówi¡ca o tym, »e kraj Wi-
±lan został ochrzczony du»o wcze±niej pod przymusem. Oparta jest jednak
jedynie na wzmiance w »ywocie ±w. Metodego, która miała dokumentowa¢
dar proroctwa u ±wi¦tego.
Poga«ski ksi¡»¦, bardzo pot¦»ny, siedz¡c w Wi±lech, ur¡gał chrze±ci-
janom i szkody im wyrz¡dzał. Posławszy wi¦c do niego, kazał mu
[Metody] powiedzie¢: „Dobrze by było synu, aby± si¦ dał ochrzci¢ do-
browolnie na swojej ziemi, bo inaczej b¦dziesz w niewol¦ wzi¦ty i zmu-
szony przyj¡¢ chrzest na ziemi cudzej. Wspomnisz moje słowo!”. Tak
si¦ te» stało!
Hipoteza wi±la«ska podzieliła historyków na dwa obozy – jej zwolenni-
ków i przeciwników. Jednak»e faktem jest, »e »ywoty ±wi¦tych bywały ten-
dencyjne. W j¦zyku nie pozostały »adne ±lady po ewentualnym przyj¦ciu
78
Dyskusje i polemiki
chrze±cija«stwa w obrz¡dku wschodnim, brak jest te» zapo»ycze« słownic-
twa religijnego z j¦zyka staro-cerkiewno-słowia«skiego, a do połowy X wieku
na terenach polskich utrzymuje si¦ poga«ski, a nie chrze±cija«ski obrz¡dek
grzebalny (ciałopalenie).
Pierwszym historycznie po±wiadczonym faktem mówi¡cym o obecno±ci
Ko±cioła na ziemiach polskich jest chrzest Mieszka i jego dworu.
Powszechnie uwa»a si¦, »e przyj¦cie chrze±cija«stwa wzmocniło pozycj¦
pa«stwa i pomogło chroni¢ je przed niemieck¡ zbrojn¡ chrystianizacj¡. Jed-
nak»e niemieckie wyprawy na Słowian miały raczej charakter polityczny,
a chrystianizacja była ich skutkiem (pierwsza zbrojna niemiecka wyprawa
misyjna na Słowian połabskich odbyła si¦ w 1147 roku). Powstała organi-
zacja ko±cielna, która spoiła pa«stwo, a bardzo ułatwiły to przej¦te wzory
organizacyjne. Od pocz¡tku Ko±ciół na ziemiach polskich dbał o niezale»no±¢
od innych, obcych zwierzchno±ci – pierwszy biskup Jordan był najpewniej
biskupem misyjnym, podległym bezpo±rednio Rzymowi, podobnie jak usta-
nowione w 968 roku biskupstwo. Wprawdzie kronika Thietmara podaje, »e
Jordan był sufraganem biskupstwa merseburskiego, lecz nale»y pami¦ta¢,
»e Thietmar niekiedy pisał do±¢ tendencyjnie (tu akurat opieraj¡c si¦ o pro-
jekt bulli dla Magdeburga z 1004 roku). Badania wykazały, »e takich zale»-
no±ci nie było. Według wytycznych papie»a Mikołaja I, pierwszy biskup dla
kraju chrystianizowanego powinien przyj¡¢ sakr¦ w Rzymie. Pytanie o klasz-
tor, z którego przybył Jordan, jest zarazem pytaniem
o o±rodek misyjny
dla Polski
, który wspierał biskupa, dostarczał dalszych duchownych i wy-
posa»enia liturgicznego dla ko±ciołów.
Ustanowiona w 1000 roku metropolia gnie¹nie«ska (przypomnijmy, »e
Czechy, które przyj¦ły chrzest znacznie wcze±niej, archidiecezji doczekały
si¦ dopiero w XIV wieku), a ostatecznie w 1136 roku rozwi¡zana kwestia
ewentualnej zwierzchno±ci Magdeburga, utwierdziły mocn¡ pozycj¦ Ko±cioła
w Polsce. Zawi¡zanie wi¦zi bezpo±rednio z Rzymem potwierdza m.in. jeden
z najstarszych dokumentów polskich:
Dagome iudex
.
Wraz z przyj¦ciem chrze±cija«stwa „polska” kultura nawi¡zała ł¡czno±¢
z pr¡dami umysłowymi w Europie, głównie za po±rednictwem czeskim. Za
spraw¡ Ko±cioła doszło do upowszechnienia pisma, a w konsekwencji al-
fabetem łaci«skim obj¦to tak»e j¦zyk polski. Zatem jednym z najwa»niej-
szych, cho¢ ubocznym, skutkiem przyj¦cia chrztu przez dwór Mieszka I było
przej¦cie pisma i alfabetu łaci«skiego. Pierwszym widocznym tego efektem
była
Bulla gnie¹nie«ska
– dokument sporz¡dzony w 1136 roku i znosz¡cy
zwierzchno±¢ arcybiskupastwa magdeburskiego nad Ko±ciołem polskim. Do-
kument szczególnie wa»ny dla historyków j¦zyka polskiego, zawiera bowiem
zapis 410 polskich nazw miejscowych i osobowych. Powszechnie uwa»a si¦,
79
Dyskusje i polemiki
»e
Bulla gnie¹nie«ska
otwiera epok¦ pi±mienn¡ j¦zyka polskiego, a sama jest
nazywana „złot¡ bull¡ j¦zyka polskiego”.
W efekcie pojawienia si¦ religii, a wraz z ni¡ struktur ko±cielnych, posze-
rzyła si¦ płaszczyzna u»ywania j¦zyka polskiego, z wył¡cznie administracyjno-
-urz¦dowej na sfer¦ kultu, liturgii i wychowania religijnego. Wy»sze o±rodki
działalno±ci Ko±cioła (kurie biskupie, opactwa, klasztory) zostały zmuszone
do zainteresowania si¦ j¦zykiem ludu ze wzgl¦du na stale rosn¡c¡ potrzeb¦
komunikacji z wiernymi i dotarcia do nich z nowym przesłaniem. Ko±ciół
w Polsce mógł si¦ oprze¢ o bogate do±wiadczenia zdobyte podczas działal-
no±ci misyjno-organizacyjnej. Cz¦sto rozwi¡zaniom dokonanym w Czechach
nadawano jedynie polski kształt j¦zykowy.
Pierwsze zakony sprowadzane na ziemie polskie były obce, cz¦sto niech¦t-
nie przyjmuj¡ce Polaków. Pierwsi posługuj¡cy si¦ pismem ludzie prawdopo-
dobnie j¦zyka polskiego nie znali. Była jednak potrzeba sporz¡dzania doku-
mentów, st¡d pierwsze zapisy polskich słów – nazw własnych – w dokumen-
tach ko±cielnych (
Bulla gnie¹nie«ska
1136,
Bulla wrocławska
1155,
Przywilej
trzebnicki
1204 czy pochodz¡ce z XII i XIII wieku nekrologi klasztorne).
Ju» za pierwszych Piastów przy katechizacji posługiwano si¦ j¦zykiem
miejscowym. Bolesław Krzywousty, w li±cie zapraszaj¡cym Ottona z Bam-
bergu do przybycia z misj¡ na tereny Pomorza, zapewnia: „A tak»e i ja po
ojcowsku oddany ci sługa, pokryj¦ wszystkie wydatki twoje i twoich towa-
rzyszy podró»y i
tłumaczy j¦zyka
i kapłanów pomocniczych i wszystko
cokolwiek byłoby potrzebne dostarcz¦, tylko ty najdro»szy ojcze, zechciej
przyby¢”. ywot ±w. Ottona (
ywot z Prufening
) wspomina o tym, »e bi-
skup znał j¦zyk polski, gdy udawał si¦ z wypraw¡ misyjn¡ na Pomorze.
III. Od XIII do XV wieku: d¡»enie do niezale»no±ci
Kolejny etap działa« Ko±cioła, które maj¡ znacz¡cy wpływ na rozwój j¦-
zyka polskiego, jest zwi¡zany z d¡»eniem do niezale»no±ci Ko±cioła w Polsce,
zwłaszcza od metropolii w Magdeburgu i planów podporz¡dkowania polskich
diecezji.
Od XIII wieku w Ko±ciele powszechnym da si¦ zauwa»y¢ tendencj¦ do pro-
mowania j¦zyka kraju – sobór latera«ski IV (1215) zaleca, by szafarstwem
sakramentów i nauczaniem zajmowały si¦ osoby znaj¡ce j¦zyk ludu (Innocen-
ty III). W przeciwie«stwie do Ko±cioła powszechnego, gdzie była to jedynie
sugestia, w Polsce zalecenia te przyj¦ły bardzo konkretne formy nakazów
i zakazów.
80
Dyskusje i polemiki
Jakub z Troyes, legat papieski (pó¹niejszy papie» Urban IV), na
synodzie
wrocławskim
(10 X 1248) postanowił, by po Mszy odmawiano z ludem
Ojcze nasz
i
Credo
w j¦zyku polskim:
W ko«cu nakazujemy wam, aby na waszych poł¡czonych synodach ko-
±cielnych, przynajmniej w poszczególnych dniach ±wi¡tecznych i uro-
czystych, po ewangelii odmawiano publicznie w mowie ludu Modli-
tw¦ Pa«sk¡ i Wierz¦ lub przynajmniej Modlitw¦ Pa«sk¡ po łacinie,
ale Wierz¦ w j¦zyku ludu. Widzieli±my bowiem w waszych diecezjach
pewnych ludzi, którzy nie umieli w ogóle powiedzie¢, czemu wierz¡.
Potwierdził to, gdy został papie»em, w ten sposób ustawa synodalna na-
brała mocy listu papieskiego (1263). Katechizacja w j¦zyku ludu była koniecz-
no±ci¡, a j¦zyk polski pojawił si¦ w nowym obszarze, w którym dotychczas
nie funkcjonował.
Kilkadziesi¡t lat pó¹niej, w 1285 roku, na
synodzie w Ł¦czycy
(zna-
cz¡c¡ rol¦ odegrał tu Jakub winka, abp gnie¹nie«ski) postanowiono, by po
polsku odmawiane były oprócz
Credo
i
Modlitwy Pa«skiej
, tak»e
Dekalog
,
Spowied¹ powszechna
(
Kaj¦ si¦ Bogu
),
Pozdrowienie Anielskie
. Rektorami
szkół mogli zosta¢ jedynie ludzie znaj¡cy j¦zyk polski. Równie» inne urz¦dy
ko±cielne nadawano wył¡cznie osobom znaj¡cym j¦zyk kraju. Uchwalono te»
przymus w stosunku do klasztorów, które nie chciały przyjmowa¢ Polaków,
co przyczyniło si¦ do lepszego wykształcenia polskiej kadry (w±ród mnichów
w klasztorach cystersów, premonstratensów i joannitów było wielu Niemców):
Postanowili±my
dla zachowania i poparcia j¦zyka polskiego
, by
w poszczególnych szkołach katedralnych i klasztornych byli wyzna-
czeni tylko tacy magistrowie, którzy doskonale znaj¡ j¦zyk polski, by
mogli chłopcom obja±nia¢ autorów [łaci«skich] w polskim j¦zyku.
Naturalnie, nie mo»na traktowa¢ tu winki jako ±wiadomego obro«cy
i propagatora j¦zyka polskiego. Była to raczej reakcja na sytuacj¦ w diecezji
wrocławskiej i pojawiaj¡cy si¦ wówczas ju» do±¢ wyra¹nie problem niemiecki.
Np. na l¡sku ksi¡»¦ Henryk IV Probus usun¡ł z beneficjów cz¦±¢ duchow-
nych i mianował na ich miejsca głównie Niemców. To pozbawiało wiernych
mo»liwo±ci słuchania nauk w swoim j¦zyku. Sytuacj¦ próbowano rozwi¡za¢
podczas synodu w Ł¦czycy.
Z czasem postanowienia te potwierdzano, w ró»ny sposób je doprecyzowy-
wuj¡c, na ró»nych innych zjazdach, synodach i zgromadzeniach. Np. w 1331
statuta dla diecezji wrocławskiej
ogłosił biskup Nankier (bp wrocław-
ski, wcze±niej krakowski), który postanowił „o nieprzyjmowaniu osób obcych
w ziemi polskiej na ko±cielne beneficja i magistrów do zarz¡dzania szkołami,
chyba »e znaj¡ j¦zyk polski”.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  • Tematy