Ruch i swoboda to świetna zabawa, psychologia socjologia pedagogika

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ruch i swoboda to świetna zabawa
W okresie niemowlęcym i wczesnego dzieciństwa każdego dnia
dzieci uważnie obserwują, uczą się czegoś nowego, doskonalą
nabyte już umiejętności, by wreszcie skojarzyć je i użyć zgodnie z
własną logiką i tempem swojego rozwoju. Najbardziej spektakularne
są postępy w rozwoju ruchowym.
W pierwszym roku życia posługujemy się umownie pewnymi schematami rozwojowymi -
maluch już siedzi, raczkuje, staje, chodzi. Czy coś jeszcze z tego wynika? Rozwój ruchowy
jest nierozłącznie związany z rozwojem emocjonalnym. Wystarczy wyobrazić sobie, jak
bardzo zmienia się świat widziany oczami dziecka, gdy po opanowaniu siedzenia staje się
dostępny w szerokiej perspektywie. Jakie emocje muszą towarzyszyć odkryciu, że mogę iść
tam, gdzie chcę.
Uwielbiam swobodę ruchu
Nie ograniczajmy naturalnej potrzeby ruchu i zachęcajmy dziecko do nowych aktywności.
Nieskrępowany ruch jest niezbędny do kształtowania i dojrzewania układu kostnego i
mięśniowego. Ćwicząc poruszanie się, dziecko uczy się koordynacji i panowania nad swoim
ciałem, zdobywa też poczucie pewności siebie.
Moje pierwsze 6 miesięcy...
Błędem jest myślenie, że zaczniemy trenować i ruszać się z malcem, dopiero wtedy, gdy
zacznie chodzić samodzielnie! Dziecko rozpoczyna trening już od 1. miesiąca życia. W
pierwszym półroczu maluchy koncentrują się na ćwiczeniach w pozycji poziomej - nabywając
umiejętności potrzebnych do utrzymania pozycji siedzącej. Pozwólmy maluchom na fikanie w
samej pieluszce choć przez 10 minut dziennie - może będzie to po kąpieli, kiedy zrelaksowane
i w dobrym nastroju będą mogły obejrzeć swoje bose stópki i przy okazji poćwiczyć mięśnie
brzuszka. W ciągu dnia dajmy dziecku okazję do spróbowania swoich sił w podnoszeniu
główki z leżenia na brzuszku - to doskonale wzmacnia mięśnie wokół kręgosłupa. Z czasem
będzie to nie tylko unoszenie głowy (2-3 miesiąc), ale podpieranie się na ugiętych (ok. 4
miesiąca) a potem wyprostowanych przedramionach (ok. 6-7 miesiąca). Jeśli miejsca jest dość
i jest bezpiecznie, wkrótce maluchy z radością przekręcają się z brzuszka na plecy (ok. 6
miesiąca), a potem z pleców na brzuszek (zwykle ok. 7 miesiąca). Dzięki takim wprawkom,
nadchodzi wreszcie czas na samodzielne siedzenie.
Moje drugie półrocze życia
Teraz naprawdę zaczyna się rewolucja, bo gdy malec już pewnie i bezpiecznie siedzi, świat
wabi go swymi urokami. Ciekawość jest wielką siłą napędową rozwoju. Z kojca, leżaczka czy
nosidełka korzystajcie tylko wtedy, gdy jest to rzeczywiście konieczne. Zabawa na dywanie w
otoczeniu kolorowych zabawek to ulubiona forma spędzania czasu. Zafascynowane dziecko
najpierw ostrożnie, a potem z coraz większą swobodą, wychyla się na boki i do przodu.
Raczkowanie poza tym, że daje dziecku dużą „wolność“ jest dodatkowo doskonałym
ćwiczeniem wzmacniającym wszystkie partie mięśni od kręgosłupa, przez barki i nóżki - a
więc przygotowuje do stawania i chodzenia. Pozwólcie dziecku radośnie i bezpiecznie
korzystać z tej swobody ruchu: często wypuszczajcie je na otwartą przestrzeń, bawcie się
razem w gonitwy na czworakach czy turlanie piłki.
Aby nic nie ograniczało mi swobody ruchu…
• Od samego początku kupujmy dziecku ubranka z naturalnych tkanin, w odpowiednim
rozmiarze tak, aby ruchy nie były niczym krępowane. Pozwólcie uczyć się stawiania
pierwszych kroków na bosaka lub w antypoślizgowych skarpetkach. Kiedy to tylko
możliwe, wykorzystujcie okazje do biegania boso po piasku, trawie czy wodzie.
Doskonale rozwija to aparat mięśniowy stopy i daje duuuużo radości.
• Przygotujcie bezpieczną przestrzeń do zabaw ruchowych. Dla maluszka do 6. miesiąca
niech będzie to materacyk rozłożony na podłodze, kojec czy łóżeczko z odpowiednio
opuszczonym materacem. Dla samodzielnych ciekawskich - ciepła i czysta podłoga,
bez śliskich chodniczków, czy ozdobnych bibelotów. Taka przestrzeń dla dziecka nadal
będzie intrygująca, a Wy zyskacie nieco spokoju, że choć część rzeczy jest pod
kontrolą.
• Przez pierwsze 2-3 lata naszemu dziecku codziennie towarzyszy... pieluszka. Idealna -
powinna doskonale chłonąć i zatrzymywać zawartość oraz chronić wrażliwą skórę
malucha, ale także nie krępować swobodnych ruchów.
Najlepszą drogą do zdobywania nowych umiejętności i całościowego rozwoju dziecka jest
zapewnienie mu swobody ruchu, możliwości bezpiecznego eksperymentowania oraz poczucia
aprobaty i miłości. Uśmiech mamy stanowi najlepszą zachętę do podejmowania nowych
wyzwań i choć czasem zdarzają się przykre doświadczenia (upadek, guz na głowie, zbite
kolano) pocieszajcie i zachęcajcie do dalszych prób.
Anna Niezgoda, pediatra
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  • Tematy