Rymowanki z pokazywaniem 2 , dziecko, o dzieciach i rodzicach

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Rymowanki z pokazywaniem 02
Stuk, stuk, stuk...
Kto tam?
Kciuk.
A kuku kochany kciuku.
Wstawaj drugi paluszku,
wstawaj, wstawaj leniuszku.
Stuk, stuk, stuk...
Kto tam?
Kciuk.
A kuku kochany kciuku.
Wstawaj paluszku największy
zaraz słońce dzień upiększy. Stuk, stuk, stuk...
Kto tam?
Kciuk.
A kuku kochany kciuku.
Wstawaj paluszku serdeczny
patrz, już widać blask słoneczny
Stuk, stuk, stuk...
Kto tam?
Kciuk.
A kuku kochany kciuku.
Wstawaj paluszku mały,
już na świecie dzień biały.
Ja jestem mały paluszek i najdłużej spać muszę.
Wstawaj mały paluszku, już dosyć leżenia w łóżku.
(Po kolei wszystkimi palcami dotykamy kciuka.)
Na górze - szeke, szeke. (robimy rękami "młynka" na górze)
Na dole - szeke, szeke. (robimy rękami "młynka" na dole)
Na prawo - szeke, szeke. (robimy rękami "młynka" z prawej strony)
Na lewo - szeke, szeke. (robimy rękami "młynka" z lewej strony)
(Dzieci stoją w dwóch kołach twarzami do siebie.)
Ręka lewa, ręka prawa, tutaj głowę mamy.
Prawa noga, lewa noga, kolan dotykamy.
Oko lewe, oko prawe między nimi nosek.
Lewe ucho, prawe ucho, a tu mamy włosy.
Prawą rękę ci podaję i do tańca proszę.
Lewą rękę ci podaję, pokręćmy się troszkę.
Lewa rączka, prawa rączka,
5 paluszków ma, 5 paluszków ma,
paluszki składamy,
wszystkimi klaskamy,
raz i dwa, raz i dwa,
Już koniec zabawy,
wszystkich pożegnamy,
pa, pa, pa, pa, pa!
Płynie, wije się rzeczka, (na plecach rysujemy falistą linię)
jak błyszcząca wstążeczka.
Tu się srebrzy, tam ginie, (delikatnie łaskoczemy, wsuwamy palce za kołnierz)
A tam znowu wypłynie. (przenosimy dłoń pod pachę i szybko ją wyjmujemy)
Kciuki gotowe? - Tak!
Wskazujące gotowe? - Tak!
Środkowe gotowe? - Tak!
Serdeczne gotowe? - Tak!
Małe gotowe? - Tak!
Rączki klaszczą właśnie tak.
Idzie, idzie, idzie słoń.
Bardzo, bardzo wielki słoń.
Wielka głowa, wielkie uszy,
Ziemia drży, gdy się poruszy,
Słoń, słoń, słoń,
Słoń, słoń, słoń.
Idzie, idzie, idzie słoń.
Śmiało doń wyciągam dłoń.
Teraz czule go pogłaskam,
Bo ten słoń, to słoń z obrazka.
Słoń, słoń, słoń,
Słoń, słoń, słoń.
(Zaciskamy piąstki i kolejno odchylamy palce.)
Kciuk mówi - Jestem ważny i bogaty.
Palec wskazujący mówi - Jestem wielkim królem.
Palec środkowy mówi - Jestem Mikołajem.
Palec serdeczny mówi - A ja jestem wróżką.
Mały palec mówi - Ach, zmyślacie! Wiecie przecież sami,
że wszyscy jesteśmy tylko paluszkami. (poruszamy wszystkimi palcami)
Moja buzia okrąglutka,
grzywka czarna całkiem krótka.
Szyję czystą zawsze mam,
bo o czystość zawsze dbam.
Woda z kranu: kap, kap, kap.
Myję ręce: chlap, chlap, chlap.
Woda z kranu: ciur, ciur, ciur.
Myję szyję: szur, szur, szur.
Posmaruję prawą nogę, żeby poszła w długą drogę.
Nakremuję lewą nogę, bo na jednej iść nie mogę.
Twoją małą, prawą nóżkę wnet położę na poduszkę,
a dla twojej lewej nóżki, mam masażyk na paluszki.
Pomasuję też paluszki u twej małej, lewej nóżki.
Prawa nóżka też je ma. Kto je pomasuje? Ja!
Każdy kotek łapki myje,
buźkę, oczka, uszka, szyję.
A ja sobie, wraz z koteczkiem,
piorę do noska chusteczkę.
Woda z kranu kap, kap, kap,
piorę chustkę chlap, chlap, chlap.
Woda z kranu ciur, ciur ciur,
piorę chustkę szur, szur, szur.
(Dzieci siedzą w kole jedno za drugim, tak aby mogły wykonywać ruchy na plecach
kolegi.)
Mama córkę myła, żeby czysta była. (głaszczemy plecy)
Myła długie włosy, (palcami kreślimy linie wzdłuż pleców)
plecy szorowała. (przesuwamy palcami od lewej do prawej wzdłuż całych pleców,
zaczynając od góry i opuszczając coraz bardziej w dół)
Gdy wszystko umyła, (przesuwamy otwartymi dłońmi po plecach)
brzuszek masowała. (od tyłu obejmujemy dziecko i masujemy brzuch)
Chociaż piana szczypie (lekko szczypiemy całe plecy)
trochę w małe oczy, (na plecach rysujemy małe kółeczka)
dziewczynka nie płacze, (delikatnie opukujemy plecy opuszkami palców)
tylko rączki moczy (opukujemy plecy otwartymi dłońmi)
żeby były czyste prania się nie bały, (przesuwamy otwartymi dłońmi po plecach)
mamusi w sprzątaniu zawsze pomagały. (bierzemy za ręce i klaszczemy dłońmi
dziecka)
Idzie pani, idzie polem
pod złocistym parasolem.
Gdy go zamknie, słońce świeci.
Gdy otworzy, pada deszcz.
Kto to taki, czy już wiecie?
Tak, to właśnie jesień jest!
Masujemy nasze czoło, aby było nam wesoło.
Masujemy nasze skronie przykładając obie dłonie.
Masujemy i podbródek, żeby śmiał się krasnoludek.
Potem dzióbek też zrobimy, wyczyniając śmieszne miny.
Skrobie serek myszka mała,
bardzo dużo naskrobała.
Teraz ser do norki niesie,
a część na wózeczku wiezie.
Równo w norce go rozkłada,
myszek cieszy się gromada.
Z apetytem gładzą brzuszki,
aż z radością tupią nóżki.
A gdy serek cały zjadły,
do sny szybko się pokładły.
Patrzcie dzieci, jak kotek myje:
łapki (pokazujemy)
buzię, uszy, szyję,... (możemy dodawać inne części ciała)
Aby dzieci czyste były, (grozimy paluszkiem)
tak jak kotek, się umyły. (pokazujemy czyste rączki)
Tam na stryszku, (robimy z rąk daszek)
małych myszek (zaciskamy piąstki i poruszamy nimi)
chrobotanie ciągle słyszę. (drapiemy palcami o stół)
wciąż biegają, dokazują. (biegamy palcami)
podkradają, (zagarniamy rękami do siebie zamykając dłonie)
łasuchują. (udajemy, że jemy)
Lecz je złapać trudna sztuka, (grozimy paluszkiem)
bo do norki dają nurka. (chowamy ręce za siebie)
Babcia placek ugniatała,
wyciskała, wałkowała.
raz na prawo, raz na lewo.
Potem trochę w przód i w tył,
żeby placek równy był.
Cicho... cicho... placek rośnie
w ciepłym piecu u babuni.
A gdy będzie upieczony
każdy brzuch zadowolony.
Dwa kółeczka się spotkały
i zrobiły okulary.
Teraz każdy z nas już może
nosić sobie je na nosie
i oglądać świat nasz cały
przez różowe okulary.
Idzie, idzie jeż
ten kłujący zwierz.
I nóżkami tup,
i pod listek - siup!
Jeżu, jeżu nasz
skąd igiełki masz?
Zła pogoda, kapie woda,
kapie z nieba - kap, kap, kap.
A w kaloszach, do przedszkola,
idą dzieci człap, człap, człap!
Kap, kap, kap, kap, kap, kap!
Idą dzieci człap, człap, człap!
Stoimy ramię przy ramieniu,
możemy być wielcy w oka mgnieniu. (podnoszą ręce i trzymają się za nie)
Możemy być też mali, (ręce w dół)
Ale nigdy nie będziemy sami. (zwracamy się do sąsiada i ściskamy jego dłoń)
Wspinał się pajączek po rynnie. (kroczymy palcami po plecach od dołu ku górze)
Spadł wielki deszcz (przebieramy palcami)
i pajączka zmył. (przykładamy do nich obie dłonie i szybko przesuwamy je w dół)
Zaświeciło słoneczko,
wysuszyło pajączka, rynnę i znów ... (masujemy plecy ruchem okrężnym, aż
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  • Tematy